Świat naciska na przedsiębiorstwa, by jak najszybciej dokonywały cyfryzacji, zakupiły oprogramowanie do obsługi firm i dołączyły do ruchu paperless. Wszystko wydaje się całkiem bezpieczne, jednak w gruncie rzeczy i tutaj na nasze dane czyha wiele niebezpieczeństw. Jednym z nich jest szpieg. Jeśli podejrzewasz, że w Twojej firmie działa tzw. kret, informatyka śledcza przyjdzie ci z pomocą.

Informatyka śledcza – co to takiego?

Informatyk śledczy to detektyw, ale taki który nie używa lupy ani nie śledzi podejrzanych. Profesja ta jest stosunkowo młoda, ponieważ powstała wraz z informatyzacją społeczeństwa i przemysłu. Zadaniem informatyka śledczego jest wykrycie i dostarczenie cyfrowych dowodów przestępstwa dokonanego przy pomocy systemów komputerowych, Internetu, mediów społecznościowych lub innych tworów wirtualnego świata. Dowody w sprawach, którymi zajmuje się informatyka śledcza mają inny charakter, niż te w „klasycznych” dochodzeniach, jednak, jak łatwo się domyślić, są wiążące i stanowią jedyną możliwą drogę wykrycia i udowodnienia przestępstwa.

Nielojalność vs. informatyka śledcza

Pracownicy często narzekają na swoich szefów, obijają się w pracy i spóźniają, ale prawdziwym problemem jest dopiero nielojalny podwładny. To on może niepostrzeżenie narazić firmę na wielotysięczne straty przez wykradanie lub udostępnianie obcym podmiotom danych firmy. Badania pokazują, że dotyka to ok. 70% przedsiębiorstw, zaś doświadczenie każe szukać przyczyny „przyjaźni” twojego pracownika z konkurencją w niezadowoleniu z pracy lub osobistych animozjach między wami. Informatyk śledczy prawdopodobnie nie będzie się zajmował źródłem problemu, ale udowodni, że nielegalny proceder miał miejsce w twojej firmie.

„Kret” w firmie – kiedy powinieneś być czujny?

Nie jesteśmy zwolennikami nieufności w miejscu pracy. Dobrze wiemy, że atmosfera zaufanie to świetne warunki do rozwoju biznesu. Niemniej mamy świadomość, że zatrudniając nowego pracownika, warto być czujnym. Ta sama zasada obowiązuje także nawet w przypadku weteranów – konkurencyjne firmy są w stanie przekupić twojego pracownika i skłonić go, by wykradał dla nich dane twojej firmy i twoich klientów. Jeśli zauważasz, że konkurencja niejako wyprzedza cię o krok lub sprawia wrażenie jakby znała twoje plany i oferty, powinieneś zacząć się niepokoić. Czasami o procederze wykradania danych może poinformować cię twój klient, kiedy zauważy, że w momencie, gdy zbliża się termin wygaśnięcia umowy z twoją firmą, nagle konkurencja atakuje go ze zdwojoną siłą. Wszystkie takie sygnały to znak, że warto zainteresować się współpracą ze specjalistą w dziedzinie informatyki śledczej.

Czy kret jest bezkarny?

Wielu sądzi, że jedyne, co możemy zrobić z „kretem”, to wyrzucić go z firmy. W rzeczywistości można, a nawet należy, pociągnąć go do odpowiedzialności karnej. Prawo polskie w wielu miejscach sankcjonuje wykradanie danych i podbieranie klientów. Pracownik zobowiązany jest dbać o dobro firmy i zachować w tajemnicy informacje, które ujawnione mogą działać na szkodę pracodawcy. Mówi o tym art. 100 § 2 pkt. 4 kodeksu pracy. Jeśli pracownik przekazuje osobom spoza firmy, najczęściej konkurencji, poufne dane na temat klientów i zamówień, bez wątpienia czyni to w sposób umyślny. Jego odpowiedzialność za to działanie jest więc całkowita, a co za tym idzie, ponosi maksymalny wymiar kary.

Jaką odpowiedzialność ponosi nieuczciwa konkurencja?

W taki sam sposób odpowiedzialność ponosi wspólnik „kreta”, który dopuszcza się tutaj czynu nieuczciwej konkurencji. Takie działania są karane na mocy art. 23 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji oraz art. 266 kodeksu karnego. Nie jest to więc jedynie kwestia osobistego żalu czy niechęci między konkretnymi przedsiębiorcami. Na wniosek poszkodowanego przestępstwa takie są ścigane i karane. Należy przyjrzeć się całej sprawie, obliczyć straty i odpowiednio sformułować wniosek. Badania wykonane przez specjalistę informatyki śledczej przyniosą wiele informacji, które pozwolą na właściwe umotywowanie i rzeczowe wykazanie wysokości strat w twoim wniosku.